Boże Narodzenie to szczególny czas, na który czekamy przez cały rok. W naszej tradycji jest to wyjątkowe święto między innymi dlatego, że możemy spotkać się z całą rodziną przy jednym stole. I tu właśnie zaczyna się problem. Tradycja 12 potraw i bogato zastawionego stołu dla wielu wiąże się z obżarstwem, problemami gastrycznymi i dodatkowymi kilogramami, z którymi wchodzimy w nowy rok. Święta to wyzwanie dla każdego a tym bardziej dla tych, którzy na co dzień zmagają się z problemami z wątrobą czy dolegliwościami jelitowymi.
Jak zdrowo i z umiarem przejść przez święta?
Aby nie zaskoczyła nas poświąteczna nadwaga, należy zacząć od racjonalnego zaplanowania zakupów. Świąteczny szał w sklepach zaczyna się już od połowy listopada, kolorowe opakowania i bożonarodzeniowe promocje kuszą nas na każdym kroku. Najważniejszą zasadą jest niekupowanie zbyt dużych ilości jedzenia – najczęściej świąteczne przysmaki przejadamy aż do Nowego Roku, przez co jeszcze bardziej cierpi nasz układ pokarmowy. Zróbmy dobrą listę zakupów, której ściśle się trzymajmy. Cztery rodzaje śledzi zastąpmy jednym ulubionym. Nie róbmy także zapasów pieczywa – po pierwsze jest kaloryczne i zupełnie niepotrzebne w świątecznym menu a po drugie jest nietrwałe i z pewnością zrobi się czerstwe już w połowie świąt, przez co będziemy je później przerabiać na zapiekanki czy chlebowe babki. Pamiętajmy, aby podczas przedświątecznych zakupów nie pominąć dużej ilości warzyw, które zawierają błonnik regulujący pracę układu pokarmowego a których, niestety, na tradycyjnym wigilijnym stole jest bardzo mało. Najlepiej będzie, jeśli warzywa będą przeważać nad mięsem i rybami. Błonnika najczęściej brakuje w wigilijnym menu i dlatego pojawiają się u nas wzdęcia, zaparcia i bóle brzucha.
Kolejnym ważnym punktem jest regularność posiłków podczas świąt. Podstawowy błąd popełniany przez większość ludzi to całodniowa głodówka przed ogromną, świąteczną kolacją. Wigilia to dla naszego organizmu dzień jak każdy inny – potrzebujemy energetycznych posiłków już od samego rana, aby mieć siłę wytrwać dłużej niż do pierwszej gwiazdki. Nie zapominajmy więc tego dnia o śniadaniu i obiedzie!
Jak przygotować zdrowsze wigilijne potrawy?
Aby święta były mniej kaloryczne możemy nieco zmodyfikować tradycyjne wigilijne potrawy. Ciężkostrawną zupę grzybową z tłustą śmietaną możemy zastąpić niezabielonym barszczem a śledzie w oleju zamienić na te z beczki z dodatkiem pieprzu. Tłusty bigos z różnych rodzajów mięs zastąpić możemy wersją postną z suszoną śliwką i jałowcem. Dobrym rozwiązaniem będzie też dodatek odrobiny kminku, aby ciężkostrawna kapusta nie spowodowała nieprzyjemnych problemów żołądkowych czy wzdęć. Pierogi odsmażane na tłuszczu zastąpmy gotowanymi w wodzie. Majonez w sałatkach zamieńmy na jogurt naturalny a rybę przygotujmy bez panierki, np. pieczoną w pergaminie ze świeżymi ziołami. Unikajmy wszystkich tłustych dań a jeśli już musimy spróbować smażonego karpia po prostu zdejmijmy z niego skórę i wybierzmy najmniejszy kawałek. W końcu tradycja każe nam tylko spróbować wszystkich potraw.
Problem mogą też stanowić słodkości, które pojawiają się w znacznej ilości na świątecznych stołach – serniki z czekoladą, makowce z lukrem, ciasta z kremem to prawdziwe bomby kaloryczne. Zamieńmy je więc na kawałek piernika, pieczone jabłko z cynamonem i goździkami lub świeże cytrusy – pomarańcze, mandarynki i grejpfruty – których piękny zapach przecież nam wszystkim kojarzy się ze świętami.
Co pić podczas świąt?
Podczas kolacji wigilijnej pijmy lekkie zioła np. rumianek i miętę, które pomogą nam w lepszym trawieniu, napar z dziurawca, wigilijny kompot z suszonych owoców – ale bez dodatku cukru oraz wodę mineralną.
Ważne jest nie tylko to co jemy ale też jak to robimy. Podczas wigilijnej kolacji nigdzie nie musimy się spieszyć – dokładnie więc gryźmy i żujmy każdy kęs. Dzięki temu pobudzimy wydzielanie większej ilości enzymów i żółci, bardziej rozdrobniony pokarm trafi do naszego żołądka i łatwiej się strawi. Poza tym jedząc wolniej szybciej się najemy!
Po kolacji wigilijnej dobrze jest się też trochę poruszać. Nie siedźmy przy stole przez całe święta – wyjdźmy z rodziną na piękny, zimowy spacer, wybierzmy się na pasterkę do nieco bardziej oddalonego od domu kościoła i koniecznie pieszo a nie samochodem.
Zdrowe święta to naprawdę nic trudnego, wystarczy tylko odrobina chęci do zmian. W tym szczególnym czasie możemy sobie pozwolić na więcej – nie przytyjemy bowiem od jednej, bardziej sytej kolacji, no chyba, że przeciągnie się aż do Nowego Roku.